11/03/2008

wśród świętych :)

Będąc w kościele pewien mały chłopiec uważnie przyglądał się witrażom… zaciekawiony spytał swoją babcię „co to za ludzie tam -wysoko”? Babcia po kolei przedstawiała chłopcu obce postacie … „To są święci… to św. Jan Bosko, to św. Dominik Savio, to św. Krzysztof, tu św. Paweł, a tam św. Jakub…Ty też możesz kiedyś być świętym” .
Po powrocie do domu chłopiec jeszcze długo miał w pamięci przepiękne witraże, które niezwykle go zachwyciły. Gdy tydzień później ksiądz pytał na katechezie „kto to jest Święty?” chłopiec bystro przypominał sobie ów zachwycające postacie z witraży i podekscytowany odpowiedział „święty to taki człowiek przez którego bije światło”…

Przyglądam się pracy ojca Stefana- bo jego spotykam na codzień. Kiedy w piątek przyszedł po 3-tygodniowej nieobecności do centrum- jakby od razu jaśniej się zrobiło…. Taki rozmodlony, radosny, cierpliwy ale i wymagający… taki… prawdziwy Don Bosco…. Choć takich mamy tu jeszcze co najmniej trzech- mam na myśli brata Petera, ojca Jozefa i ojca Slavo.
Widzę jak wiele radości nasi salezjanie czerpią ze swojej posługi dając radość innym… Jak wiele im Pan Bog ofiaruje za ich serca pełne miłości. Dziękuję każdego dnia Panu Bogu za nich tutaj, za to że trafiłam akurat do nich…

Dwa dni temu obchodziliśmy Święto Wszystkich Świętych- ja nareszcie dziś dowiedziałam się gdzie znajduje się grób polskiego inżyniera , który to był pionierem w budownictwie szybów naftowych… po południu z Raminą udałyśmy się nad brzeg Morza, gdzie został pochowany ów inżynier. Pomodliłyśmy się i biegiem na Msze św.

Poniedziałki lubię szczególnie – nie dlatego, że to dzień wolny od pracy, ale raczej dlatego, ze cała wspólnota spotyka się na wspólnej modlitwie… Czuje się wtedy taki spokój… a czas spędzony na modlitwie umyka jak szalony.
Wracając do świętych….
Możecie nie dowierzać, ale ja czasem mam wrażenie, że żyję wśród ludzi, którzy mogą świętować 1 listopada jako własne święto:) wszystkim tym, którzy przygotowują się do wyjazdu – życzę tyle łask od Pana Boga ile ja otrzymuję! A jeśli traficie do takich wspólnot… zobaczycie jakie to szczęście :)
Z Najlepszym Przyjacielem , który zawsze jest obecny w bakijskiej wspólnocie
ewa

Brak komentarzy: