3/28/2008

Tybet

.... wczoraj gdy wróciłam do domu z butelką napoju, który znają chyba wszyscy na całym świecie usłyszałam "pijąc to-pijesz krew tybetańskich dzieci" . Dziś - dostałam wiele wiadomości na temat- pomocy Tybetańczykom...
Cudownie, ze świat chce walczyć o prawo do godnego życia, do wyznawania religii.... i trzeba o to walczyć. Bez względu na religie, na wyznanie. Módlmy się i przeciwstawiajmy złu jako wyznawcy Chrystusa. Nie powinniśmy zapominać o tych , którzy dziś - są torturowani, zabijani, prześladowani bo pragną nieść światu pokój i żyć w MIŁOŚCI BOGA. Jan Paweł II był najlepszym budowniczym mostów między religiami. Niesamowite. Wiara w Boga powinna być Wiarą Miłości.
Wielu z wolontariuszy, którzy wybierać się będą na swoje misje trafi do ludzi modlących się inaczej niż my, jednak wszyscy doskonale wiemy o tym, ze jesteśmy dziećmi jednego Boga, jesteśmy ludźmi i obowiązuje nas wszystkich jedno Przykazanie Miłości. Mamy kochać człowieka- bez względu na Jego wyznanie, kolor skóry czy światopogląd. Nie sądzicie, że Bóg jest wspaniały? On mówi "TYLKO KOCHAJ" ... jakie to cudowne... choć czasem trudne, ale CUDOWNE.... tylko Kochaj...

a dla tych , którzy zechcieliby dowiedzieć się jak na świecie prześladowani są nasi bracia w Chrystusie i wesprzeć ich modlitwą polecam stronę organizacji Kirche In Not Ostpriesterhilfe jednocześnie zachęcając do gorliwej modlitwy:
http://www.pkwp.org/strona.php?37371

Brak komentarzy: