9/13/2008

"Jescio budom kanikuly..."

Salom!
Radosny dzien jaki spedzilismy na dacci byl dla mnie wielkim wyzwaniem. Mimo iz nigdy kontakt z dziecmi i prowadzenie jakichkolwiek zajeci nie stanowilo dla mnie chocby najmniejszego problemu to przez chwile czulam delikatny skurcz w zoladku.... Ojciec Stefan polecil mi poprowadzic dzis zajecia "na pozegnanie wakacji" . Bylo- BOMBOWO! Dzieci usmiechniete, ksieza tez sie bawili- niczym maluchy :) no i zadowolona mlodziez :)
a ja spokojna :) Ojciec Stefan wieczorem usmiechnal sie i powiedzial ze bylo super:)
ale to dla mnie RADOCHA!
Nareszcie moglam zrobic COS co kocham najbardziej :)

Jestem szzesliwa ze TU jestem.... kazdy dzien zaczynam z usmiechem -kazdy tak koncze. Mam CUDOWNA mozliwosc uczestniczenia we Mszy Sw. kazdego dnia. Jasne - w Polsce tez mialam , mam- tylko ze tam absorbuje czlowieka tysiac innyc spraw kazdego dnia. Tu jest to NATURALNE.
Przygladam sie Teresie- dziwi sie tak samo jak ja gdy stawialam pierwsze kroki po tutejszej ziemi... Teraz jestem juz duzo spokojniejsza.... nie boje sie... wiecie jak tu bezpiecznie chodzi sie po ulicach? - mozna nawet zostawic torebke w samochodzie na widoku- nikt tu nie wlamie sie do auta, no.... jesli nawet to prawdopodobienstwo jest nikle, bo POLICJA jest tu na kazdym kroku. A jakimi autami jezdza.... uuuuu.... widzieliscie gdzies na swiecie , by POLICJA jezdzila BMW? i by bylo ich tak duzo? Mowie Wam.... tu wszystko szokuje. Ale ja czuje, ze jestem w domu... swobodnie rozmawiam po rosyjsku, choc pewnie robie tysiace gramatycznych bledow... z kazdym dniem jest coraz lepiej.
Jak ja pragne TU byc. Jaka ja jestem SZCZESLIWA , ze tu jestem. Oj Panie Boze.... Dar z Nieba ten Azerbejdzan :)
DZIEKUJE!!!!!!!!Przede wszystkim Bogu, Mamie... za wszystko... pozniej Osrodkowi, ojcu Janowi, ze wyrazil chec bym tu mogla przez rok pomagac,wszystkim od ktorych dostaje maile, wszystkich , ktorzy sa ze mna kazdego dnia TUTAJ.... Ludziska nie zdajecie sobie sprawy z tego jak bardzo jestescie potrzebni. I jak bardzo potrzebna jest Wasza pomoc na rzecz misji. Jeszcze o tym napisze....
Sagor!

Brak komentarzy: