11/17/2008

Przyrzeczenie czystości serca

Od wielu dni rozmyslam, czy powinnam o tym co chce napisac. Majac nadzieje, ze przyniesie to choc odrobine dobra- zdecydowalam sie na tak.
To co teraz napiszę będzie niejako publiczną spowiedzią, która choć dla mnie bardzo intymna- jeśli skłoni choć jednego człowieka do zachowania czystości przedmałżeńskiej będzie dla Nieba i dla mnie wielką radością.
Pewien nieznajomy mi chłopak, który jednak z bloga dowiedział się, że jestem na misji w Azerbejdżanie napisał do mnie maila z pytaniem czy nie chcielibyśmy, by co jakiś czas przesyłano nam „Miłujcie się!” . Nastąpiła więc szybka wymiana adresów i po dwóch tygodniach 30 egzemplarzy tej katolickiej prasy było do dyspozycji dla tutejszych młodych ludzi.
Redakcja „Miłujcie się!” na moją prośbę przysłała również dla mnie 3 egzemplarze w języku polskim, choć będąc w Polsce nie przypominam sobie bym sięgała specjalnie po to pismo…
W zatrważającym tempie, zarywając noce od deski do deski przeczytałam dokładnie każdy artykuł i wszystkie świadectwa upadków i powrotów do Pana jakie nadesłali czytelnicy… Ludzie, którzy często sięgali dna, by właśnie tam – odnaleźć swiatlo w ciemnosci, drogę do Boga. Jak wielką radość czuję gdy czytam i robię to o czym mówi Chrystus „ Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni” to czego zawsze uczyła mnie mama, a czasem ciężko wcielić w życie mówiąc „NIE OCENIAJ”. Lektura za to skłoniła mnie i skłania do ciągłej refleksji nad swoim życiem i postępowaniem…
( ściągnęłam z archiwum wszystkie dostępne egzemplarze Miłujcie się!)
Kiedyś gdy do kościoła chodziłam sama dokładnie nie wiedząc po co , a Chrystusa przyjmowałam niejako „ z przyzwyczajenia” i zawsze więcej mówiłam, a nie robiłam jak „Chrystianka” , nie potrafiłam płynąć „pod prąd” , gubiłam się w tym wszystkim oszukując samą siebie. Żyłam tak jak narzucał świat…. Antykoncepcja czy pozamałżeńskie współżycie seksualne nie było w moich oczach, a co gorzej w moim sercu odczytywane jako grzech. Teraz zastanawiam się na jakiej podstawie tak wnioskowałam? Zamiast odnieść się do Dekalogu i tam skonfrontować swoje grzechy wolałam tylko przyjmować i akceptować za „poprawne moralnie” to co akceptuje dzisiejszy świat. Nic bardziej mylnego. Świat , którym żądzą pieniądze, stała walka o władzę , wyuzdanie seksualne i moda na „wolne związki”, które mają prowadzić ku szczęściu, a które w rzeczywistości prowadzą jedynie do zatracania przez nas Prawdziwej Miłości.
Może ktoś mi zarzucić, ze jestem teraz moralizatorem, a wcale nie powinnam. Wcale nie. Jestem świadoma swoich grzechów, wstydzę się przed Panem, Wami i samą sobą popełnionego zła i tego , ze nie potrafiłam płynąć pod prąd…. Ale radość jaka mnie ogarnia ze świadomości, ze Chrystus w sakramencie pokuty przebaczył mi wszystko, powiedział „Ja odpuszczam Tobie grzechy, wstań , idź i nie grzesz więcej” jest nadzieją, że zawsze gdy upadnę – mogę do Niego wrócić, a teraz mogę to napisać.
Jutro mija 100 dni odkąd stąpam po Bakijskiej ziemi… jutro również w Kościele jest wspomnienie bł. Karoliny Kózkówny, która w obronie swej czystości zginęła i jest patronką Ruchu Czystych Serc, którego idea zrodziła się w sercach redakcji „Miłujcie się!”(Chwała Wam za to!). Dziś Ruch ten skupia młodych ludzi pragnących żyć w czystości do momentu zawarcia związku małżeńskiego, tych którzy pragną mieć czyste serce, myśli… tych którzy wiedzą, że prawdziwa Miłość czeka… bez względu na to jakie było ich życie dotychczas. Nigdy nie jest za późno by żyć w czystości.
A Dar współżycia seksualnego Stwórca dał nie po to byśmy nim szastali na lewo i prawo, lecz jest on nagrodą… podziękowaniem ze strony Boga dla ludzi ( tak- Bóg też człowiekowi dziękuje) , za trud wychowania dzieci, które On sam dał im w ufności, że zaprowadzą je do Niego. Bo zastanowcie sie sami- które z dzieci chce by jego mama czy tata (jeszcze zanim ono jest na świecie ) szastali swym ciałem na lewo i prawo? Jak wielkim, pięknem jest gdy Mama jest Darem dla Taty ,a Tata dla Mamy… jak piękna , czysta i prawdziwa Miłość musi być między nimi, gdy zyje miedzy nimi Chrystus, gdy sie w Nim umacniaja, gdy ich Milosc wzrasta w Nim- wtedy wiedzą, że zwyciężą wszystko….
Długo się do tego przygotowywałam… czasem zastanawiałam się czy na pewno wytrwam, czy gdy spotkam człowieka , z którym –będę chciała spędzić życie, będziemy potrafili iść pod prąd – teraz wiem i jestem pewna- z Chrystusem, jest to możliwe…Pan Bóg nie lubi łatwizny. Na co mam czekać? Nigdy nie bedzie lepszej okazji do przystapienia, do RCS.
Nie na swoją chwałę , lecz byście wiedzieli jak wielką radością jest życie z Chrystusem dzielę się z Wami moją radością… jutro gdy większość Was będzie jeszcze spać ( godz. 4.30 polskiego czasu) po sakramencie pokuty i porannej Mszy św. w kaplicy u sióstr Matki Teresy z Kalkuty zawierzę się Chrystusowi przystępując do Ruchu Czystych Serc, by w radości i czystości czekać na swojego męża…( jeśli taki będzie ;P ) bo Prawdziwa Milosc to pragnienie Szczescia dla osoby kochanej, Szczescie- to zbawienie, a zbawic sie mozemy tylko idac za Jezusem...zadna filozofia. To proste 
a Was- proszę choć o krótką modlitwę i zachęcam po kroczenia w życiu ściezkami Pana 

Panie Jezu,
dziękuję Ci, że ukochałeś mnie miłością,
która podnosi z największych upadków
i leczy najboleśniejsze rany. Oczyść moje
serce z wszelkiego zła, które nie pozwala
mi doświadczać daru czystej miłości i
cieszyć się nim. Oddaję Ci, Panie, moją
pamięć, rozum, duszę, ciało wraz z moją
płciowością i przyrzekam nie podejmować
współżycia seksualnego do czasu przyjęcia
sakramentu małżeństwa. Postanawiam
nie czytać, nie kupować i nie oglądać
czasopism, programów i filmów o treściach
pornograficznych. Przyrzekam codziennie
modlić się, czytać Pismo św., regularnie
przystępować do sakramentu pokuty,
często przyjmować Komunię świętą, oraz
żyć według 10 zasad ABC Społecznej
Krucjaty Miłości. Panie Jezu, bądź jedynym
Panem mojego życia. Ucz mnie zdobywać
umiejętność kontrolowania mojego popędu
seksualnego i uczuć. Proszę Cię o pomoc,
abym unikała wszystkiego, co uzależnia
i zniewala, a więc papierosów, alkoholu i
narkotyków. Ucz mnie tak żyć i postępować,
aby w moim życiu najważniejsza była miłość.
Maryjo, Matko moja, prowadź mnie drogami
wiary do samego źródła Miłości, do Jezusa,
abym zawsze tylko Jemu ufała i wierzyła.
Amen

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Gratuluje podjetego postanowienia :) Zycze, bys wytrwala i pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Gratuluje podjetego postanowienia :) Zycze, abys wytrwala i pozdrawiam z Polski