12/10/2008

Błotne szaleństwo

Po wczorajszych emocjach związanych ze świętowaniem ogromnie cieszyłam się dziś na myśl o wycieczce poza miasto.
Myślę , że u każdego kto wspomni swoje dzieciństwo gdzieś w pamięci dostrzeże obraz cudownego błotka lub kałuży, w której na zlość rodzicom chciał się choć trochę „potaplać”. Heh! Dzis wraz z 50 rozkrzyczanych i nieogarniętych , ale cudownych dzieciaków wybraliśmy się 60 km za Baku , by tam móc poszaleć w błotnych raju  . Qbustan to obszar położony sąsiadujący z rejonem Baku, jednak zważywszy na często –pozostawiający wiele do życzenia- stan dróg w Azerbejdżanie- do błotnych wulkanów jechaliśmy przeszło 2 godziny. Warto było! Pierwszy raz w życiu nie tylko ja i Terka miałyśmy okazję zobaczyć takie zjawisko, również i dla większości dzieci była to atrakcja porównywalna z wycieczką na Księżyc. Uśmiechnięte buzie , dobry humor i pozytywne nastawienie towarzyszyło nam od samego rana… Tylko pogoda jakby chciała nam sprawić figla, jednak po wysłanej szczerej prośbie do Szefa- Słońce towarzyszylo nam cały piękny dzien. Szalone dziewczyny ya przykładem moim i Məryəm zaczely robic sobie błotne maseczki na twarz- początkowo było to nawet przyjemne, jednak teraz…. efekty chyba będę długo opłakiwać…. Buzia potwornie szczypie i nabiera ocień krasnego koloru…heh zobaczymy rano co z tego będzie. Długo można by było opisywac  Najważniejsze jednak , że dzieciaki są zadowolone  ,szczęśliwe, całe, zdrowe i nieprzeciętne!
Oj.... chcecie to sami zobaczcie- link do zdjęć- po lewej stronie w zakładce FOTKI. Cóż ja więcej mogę napisać ? TYLKO CHWAŁA TOBIE PANIE! Dziękuje, za każdy uśmiech dziecka!!!!!!!!!!!!!

2 komentarze:

Marta Bejm pisze...

Czas na buziaki :* i kup mi prezent.

Marta Bejm pisze...

Fajnie :) bardzo. I kup mi prezent ;) czas na buziaki :* tucha.